Barbara: Świetnie się sprawdza, zwłaszcza, gdy zastosuje się go, jak tylko "coś" się pojawia na skórze. Potrafi powstrzymać i wyleczyć nawet spore podskórne zgrubienia. Trzeba tylko uważać, żeby nie przesadzić z jego użyciem, bo może wysuszyć skórę, która następnie robi się czerwona. Nie nadaje się pod makijaż, bo gdy nakładamy fluid, to się ściąga i efekt jest jakby schodziła skóra; gdy nakładamy puder, to miejsce, gdzie został położony żel, wygląda jak przybrudzone. Z kolei na makijażu świeci się i nie ma bezpośredniego kontaktu ze skórą, więc raczej nie leczy. Najlepiej więc stosować go, gdy jesteśmy w domu, bez makijażu lub na noc (trzeba jednak wziąć pod uwagę, że w miejscu, gdzie go nałożyliśmy, rano będzie zaczerwienienie). Jeżeli jednak stosuje się ten produkt, biorąc pod uwagę te wszystkie jego "niedoskonałości", to sprawdza się naprawdę rewelacyjnie. Ciągle mam go jako s.o.s. w swojej szafce.

Małgorzata: Polecam stosowanie przed snem, krostki i ślady po nich naprawdę szybko znikają!

Marcin: Kupiłem go myśląc, że wreszcie odkryłem jakiś nowy preparat do walki z trądzikiem. Okazało się, że ani nie pomaga ani nie szkodzi. Widać drobne zmiany - pryszcze są mniejsze, ale po czymś takim nie można oczekiwać cudów. Polecam go osobom, które mają małe problemy (nawet bardzo małe) z trądzikiem. Najlepiej stosować go na noc, bo w dzień zostawia tłustą plamkę (a producent twierdzi, że doskonale nadaje się na dzień). Ogólnie - nie polecam.